Zimą intensywnie pracują kotły, kominki oraz grzejniki. Ale wystarczy drobne zaniedbanie czy nieodpowiednie użytkowanie tych urządzeń, aby wybuchł „trawiący” wszystko pożar. Niebezpieczny jest również bezwonny i niewidoczny tlenek węgla, który pojawia się, gdy instalacja lub urządzenia gazowe nieprawidłowo działają.
Wyposażając mieszkanie czy dom, zazwyczaj nie zastanawiamy się nad kwestią bezpieczeństwa pożarowego lub zatrucia czadem. Często też nie zdajemy sobie sprawy z zagrożeń, jakie wynikają z zamontowania i użytkowania niektórych urządzeń. Oczywiście, nie sposób uniknąć ich obecności w domu, jeśli chcemy brać np. codziennie ciepłą kąpiel, a zimą odpoczywać przy blasku płonących drew w kominku. Dlatego w trosce o nasz komfort, zdrowie, a nawet życie oraz mienie powinniśmy zadbać o jak najlepsze zabezpieczenia przeciwpożarowe i stosować się do pewnych zasad. Warto też korzystać z profesjonalnego wsparcia fachowców, którzy zadbają o instalację elektryczną i gazową. Tylko w taki sposób stworzymy bezpieczny dom, w którym się gotuje, ogrzewa i korzysta z urządzeń elektrycznych.
Piecyki gazowe, czyli gazowe podgrzewacze wody, najczęściej montowane są nad wannami w łazienkach. Nie brakuje ich w starych kamienicach czy blokach wykonanych z wielkiej płyty, a także wiekowych domach. Nie oznacza to jednak, że odeszły do lamusa – w sklepach dostępne są nowoczesne i bardziej bezpieczne niż w przeszłości modele. W urządzeniu najważniejszym procesem jest spalanie gazu, dlatego jego dopływ nie może być zakłócony. Możemy zdecydować się na podgrzewacz wody z otwartą (czerpie powietrze z pomieszczenia) lub zamkniętą komorą spalania (powietrze pobierane jest z zewnątrz). Eksperci podkreślają, że bezpieczniej jest używać piecyka z zamkniętą komorą, ponieważ zamontowany w nim wentylator automatycznie steruje wyrzutem spalin i ilością pobieranego przez niego powietrza. Współczesne podgrzewacze wyposażone są też w inne zabezpieczenia. Elektromagnetyczny zawór automatycznie otwiera dopływ gazu w momencie odkręcenia ciepłej wody, jednocześnie uruchamia się elektryczna zapalarka wytwarzająca iskrę inicjującą zapłon paliwa. Obecność paliwa kontroluje termopara lub elektroda jonizacyjna – gdyby płomień nie pojawił się lub niespodziewanie zgasł, nastąpi zamknięcie elektrozaworu i odcięcie dopływu gazu. W wylocie spalin znajduje się czujnik ciągu kominowego – termistor, który również powoduje odcięcie dopływu gazu, gdy temperatura w przewodzie spalinowym jest zbyt wysoka, co może świadczyć o tym, że ciąg kominowy nie jest dostatecznie silny. Czujnik ten zabezpiecza zatem użytkowników przed zatruciem spalinami.
Zdj. 1. Piecyki gazowe, czyli gazowe podgrzewacze wody, najczęściej montowane są nad wannami w łazienkach.
Do wybuchu gazu może dojść z powodu nieszczelnej instalacji oraz niewłaściwie działających urządzeń gazowych, np. kuchenki czy piecyka. Ulatniający się gaz stopniowo miesza się z powietrzem, tworząc mieszaninę wybuchową, do której zapłonu wystarczy iskra (nawet niewielka spowodowana np. włączeniem światła), płomień lub wysoka temperatura. Do eksplozji dochodzi, gdy w powietrzu znajduje się stężenie gazu: 5-15% gazu ziemnego (powyżej 15% nie ma zagrożenia eksplozją, ale stężenie tlenu jest zbyt niskie dla człowieka); 2,2- 9,5% propanu; 1,9-9,6% propanu-butanu. Powodem rozszczelnienia instalacji gazowej mogą być czynniki naturalne, m.in. ruch uliczny, osiadanie budynku czy delikatne wstrząsy tektoniczne. Największe zagrożenie stanowią stare instalacje z rur stalowych, które są podatne na korozję, a także nieprawidłowy montaż oraz eksploatacja urządzeń gazowych i wykorzystanie niewłaściwych materiałów.
Zdj. 2. Do wybuchu gazu może dojść z powodu nieszczelnej instalacji oraz niewłaściwie działających urządzeń gazowych.
Tlenek węgla, potocznie czad, to silnie trujący gaz. Nazywany jest cichym zabójcą, ponieważ jest bezbarwny i bezwonny. Łatwo miesza się z „czystym” powietrzem i bez problemu rozchodzi po całym mieszkaniu. W niewielkich ilościach czad towarzyszy nam każdego dnia. Staje się niebezpieczny, gdy przekroczy poziom 26 PPM – 26 cząsteczek tlenku węgla na milion cząsteczek powietrza. Duże ryzyko zaczadzenia niesie ze sobą piecyk gazowy starego typu. Niebezpieczne jest również nieprawidłowe użytkowanie różnorodnych pieców i kominków. Największe zagrożenie zaczadzeniem jest zimą, kiedy może dojść do zjawiska nazywanego ciągiem wstecznym. Jest to sytuacja, w której dym pompowany jest do pomieszczenia, zamiast zostać odprowadzony kominem.
Prawidłowe użytkowanie urządzeń gazowych jest niezbędne, jeżeli bezpieczeństwo naszych bliskich jest dla nas ważne. Aby uniknąć wybuchu gazu w domu czy zatrucia czadem, zadbajmy o kontrolę wentylacji i instalacji gazowej – powinny się odbywać regularnie przynajmniej raz do roku. Ich przeprowadzenie koniecznie powierzmy osobie posiadającej do tego uprawnienia i która ma do tego celu niezbędne przyrządy pomiarowe. Co równie ważne, wszystkie urządzenia stosowane w instalacjach gazowych muszą być sprawne i atestowane – kuchenki, ogrzewacze wody, kotły czy przewody gazowe powinny spełniać określone normy! Przed rozpoczęciem ich eksploatacji zapoznajmy się z instrukcją obsługi i zawsze postępujmy zgodnie z informacjami w niej zawartymi. Uwaga! Zakazane jest dokonywanie jakichkolwiek zmian w instalacji i podłączanie dodatkowych urządzeń, jeśli nie mamy do tego stosownych uprawnień. Aby uchronić się przed wybuchem gazu, zadbajmy również o właściwą wentylację. Nie zasłaniajmy więc otworów wywiewnych i nawiewnych, bo może to uniemożliwić wypływ gazu z pomieszczenia w przypadku, gdy nastąpi wyciek. Może to także doprowadzić do niezupełnego spalania paliwa i obecności we wnętrzach czadu, którego wdychanie w krótkim czasie doprowadza do śmiertelnego zatrucia. Oczywiście, wykonanie instalacji gazowej i podłączenie wszystkich urządzeń powinna przeprowadzić osoba mająca odpowiednie uprawnienia, zgodnie z zatwierdzonym projektem.
Zdj. 3. Prawidłowe użytkowanie urządzeń gazowych jest niezbędne, jeżeli bezpieczeństwo naszych bliskich jest dla nas ważne.
Okres zimowy to czas intensywnego ogrzewania mieszkań. Bardzo często zdarza się, że chcąc utrzymać w domu ciepło jak najtaniej, nie stosujemy się do obowiązujących standardów bezpieczeństwa. Do ogrzewania domów wykorzystuje się paliwo stałe, ciekłe, gazowe oraz elektryczne systemy grzewcze. Jeżeli jednak znajdujący się w budynku system ogrzewania nie spełnia powierzonego zadania, często dogrzewamy pomieszczenia piecykami gazowymi lub elektrycznymi. Niezależnie od rodzaju urządzenia zawsze należy przestrzegać podstawowych zasad:
Aby zapewnić sobie i najbliższym bezpieczeństwo przeciwpożarowe, pamiętajmy o regularnych przeglądach kominów. Powinny być one wykonywane przynajmniej raz do roku. Czyszczenie przewodów spalinowych zaleca się przeprowadzać co najmniej raz na pół roku, a przewodów dymowych raz na trzy miesiące. Przegląd kominiarski najlepiej jest zlecić przed rozpoczęciem sezonu grzewczego. Powierzmy go mistrzowi kominiarskiemu. Przeczyści i udrożni kanały, sprawdzi ich szczelność oraz naprawi ewentualne usterki. Jednym z niebezpiecznych skutków zaniedbań obowiązku zlecania przeglądów kominiarskich jest zapalenie się sadzy w kominie. Może to doprowadzić nawet do pożaru budynku.
Przed zatruciem czadem, wybuchem gazu czy pożarem możemy się ustrzec, instalując czujki gazu i dymu. Te niewielkie punktowe urządzenia przeznaczone są do wykrywania ulatniającego się gazu lub wczesnego stadium rozwijającego się pożaru, kiedy szanse na jego okiełznanie są największe. Aby czujki mogły odpowiednio wcześnie poinformować nas o zagrożeniu, powinny być instalowane w miejscach, gdzie ryzyko powstania niebezpieczeństwa jest największe: w pobliżu kominków, w pomieszczeniu z piecem czy nawet w kuchni. Najlepiej detektory włączyć do systemu alarmowego wyposażonego w funkcję powiadamiania – zostaniemy poinformowani o niebezpieczeństwie, nawet gdy nie ma nas w domu, co pozwoli na możliwie szybką reakcję.
Zdj. 4. Przed zatruciem czadem, wybuchem gazu czy pożarem możemy się ustrzec, instalując czujki gazu i dymu.
Obecność urządzeń elektrycznych i gazowych oraz używanie otwartego płomienia powoduje, że ryzyko zaprószenia ognia w kuchni jest duże. Szczególną uwagę należy zwrócić na rozplanowanie urządzeń. Kuchenki, piekarniki, tostery czy frytkownice nie powinny znajdować się w pobliżu innych urządzeń elektrycznych, butli gazowych czy ujścia wody. Ponadto, co jakiś czas dobrze jest sprawdzić stan techniczny sprzętów wykorzystywanych do gotowania oraz upewnić się, że działają one prawidłowo – w razie wątpliwości należy wezwać specjalistę. Ważne jest także utrzymanie ich w czystości. Po każdym użyciu należy urządzenia AGD dokładnie umyć, przez co unikniemy nagromadzenia się tłuszczu, który może ulec zapaleniu. Używajmy ich również zgodnie z przeznaczeniem. Zabronione jest np. wykorzystywanie kuchenek gazowych do ogrzewania pomieszczeń lub suszenia. Urządzenia podczas przygotowywania potraw powinniśmy kontrolować. Zapalenie się gorącego tłuszczu, zwęglenie jedzenia czy zgaszenie płomienia przez kipiącą wodę to częste przyczyny tragedii. Gdy zakończymy gotowanie, upewnijmy się, że wszystkie sprzęty zostały poprawnie wyłączone. Ważne! Nie zostawiajmy w kuchni małych dzieci. Chwila nieuwagi może kosztować nie tylko ich zdrowie, ale także życie.
Zamknięte kominki są bezpieczniejsze od otwartych, ponieważ ogień oddzielony jest od pomieszczenia materiałami odpornymi na wysoką temperaturę, a szczelna obudowa zapobiega rozprzestrzenianiu się dymu we wnętrzu. Zużywają także mniej powietrza – ryzyko gwałtownego zasysania go przez kanały wentylacyjne jest znikome. Niezależnie jednak od rodzaju kominka warto zadbać o bezpieczeństwo. Przede wszystkim zachowajmy odpowiednie odległości od ścian – w przypadku przegród z materiałów łatwo palnych to minimum 60 cm, natomiast osłoniętych tynkiem o grubości ok. 2,5-3 cm – 30 cm. Ważnym elementem jest rura przewodu dymowego – powinna mieć izolację z wełny i warstwowe ścianki, aby zapewnić jak największą odporność ogniową.
Tradycyjne kominki otwarte są jak ognisko. Strzelające z ich paleniska iskry mogą łatwo zaprószyć ogień. Przyczyną pożaru może być również żar z paleniska, pozostawienie więc otwartego kominka bez nadzoru jest zabronione! Ponadto kominek tego typu przekazuje ciepło wyłącznie do tego pomieszczenia, w którym się znajduje. Ze względu na wysokie temperatury wokół paleniska zaleca się więc zachować bezpieczną odległość od kominka wszystkich łatwo palnych elementów. Drewniane meble, sprzęt RTV, dekoracje okienne tj. firanki czy zasłonki – wszystko to powinno być oddalone o minimum 80 cm od paleniska. Niezbędne jest również wykonanie podłogi przed kominkiem otwartym (minimum 50 cm) z materiałów niepalnych (np. z kamienia czy płytek ceramicznych) lub przykrycie posadzki płytą z mosiężnej blachy. Zapobiegniemy w ten sposób pożarowi wywołanemu przez strzelające iskry. Odpowiedniego zabezpieczenia wymaga również drewniany strop nad paleniskiem. Najczęściej jest to specjalny okap z materiałów niepalnych, który wystaje o kilkanaście centymetrów poza krawędź paleniska.
Cieknąca woda z grzejnika to problem, którego nie należy lekceważyć. Podstawienie miski i ciągłe wycieranie posadzki nie jest rozwiązaniem. Ponadto, jeśli przeciek nie zostanie zlikwidowany, to prawdopodobnie dojdzie do poważniejszej awarii. Przyczyn i miejsc nieszczelności jest kilka. Gdy woda pojawia się na dolnym połączeniu grzejnika, zazwyczaj oznacza to poluzowanie śrub. W takim przypadku możemy spróbować je dokręcić, chociaż niestety może okazać się, że problem nasili się i wody będzie jeszcze więcej. W takiej sytuacji niezbędna będzie wymiana uszczelek, która wymaga jednak spuszczenia wody z grzejnika. Jeśli mieszkamy w bloku, w którym konieczne jest wyłączenie całej wody w pionie, wybierzmy hydraulika, który zamrozi rury. Kolejną typową usterką jest kapanie wody z zaworu grzejnika. Przeciek najlepiej zlikwidować decydując się na wymianę zaworu. Aby przeprowadzić tę pracę, również najeży spuścić wodę, dlatego doświadczony hydraulik będzie najlepszym rozwiązaniem. Wymiana zaworu nie jest trudna, a koszt tego elementu nie powinien nadszarpnąć domowego budżetu.
Wydajne i ekonomiczne ogrzewanie to podstawa każdego nowoczesnego mieszkania. Z tego względu, jeśli istnieje taka możliwość, właściciele domów jednorodzinnych wybierają kotły gazowe. Niestety intensywna eksploatacja, szczególnie podczas długiej zimy, może prowadzić do pewnych problemów. Najczęstszym powodem usterek kotła gazowego jest niedrożność filtra gazowego, zapowietrzenie instalacji, zablokowany zawór zasilający lub odcięcie zasilania elektrycznego. Mogą one spowodować ograniczenie pracy, zmniejszoną wydajność lub kompletne zatrzymanie urządzenia. Oczywiście zdarzają się inne, niespodziewane problemy, takie jak zużycie części. Najbardziej skuteczną metodą zapobiegania awarii są regularne kontrole i przeglądy kotła. Pozwolą na wcześniejsze wykrycie usterek, a jednocześnie umożliwią zapobieganie dłuższych i bardziej skomplikowanych uszkodzeń. Jeżeli któryś z domowników ma odpowiednie uprawnienia, może wykonać przegląd. W innym przypadku warto minimum raz w roku, a najlepiej raz na pół roku, wraz ze zmianą sezonów grzewczych, skonsultować stan pieca z profesjonalistą. Dobrze, aby znał specyfikę konkretnego modelu. Usprawni to ewentualnie proces wymiany lub naprawy części.
Kocioł c.o. to nie śmietnik! Nie można w nim spalać odpadów, np. przedmiotów z tworzyw sztucznych, gumy i sztucznej skóry, kolorowego papieru, płyt meblowych, klepek parkietowych czy opakowań po chemikaliach. Zakazany jest także muł‚ węglowy, miał‚ węgiel brunatny oraz niesezonowane drewno. Czym zatem palić? Ważne, aby stosować paliwa, które minimalizują ilość i stopień szkodliwości produktów ubocznych. Bezpiecznie i legalnie można palić: węglem kamiennym (im grubszy, tym lepszy), węglem czeskim „półbrunatnym” i brunatnym, niemalowanym, nieimpregnowanym drewnem (sezonowanym minimum 1 rok, aby jego wilgotność spadła do ok. 20%), ekogroszkiem, pelletem, brykietami ze słomy, zbożem, odpadami roślinnymi (np. łupinami orzechów).