Nieodłącznym elementem nowoczesnego domu jest taras. Tę nadprogramową strefę wypoczynkową możemy stworzyć, nawet jeśli pierwotnie projekt budynku tego nie przewidywał.
Taras naziemny to dodatkowa przestrzeń, na której możemy w spokoju odpoczywać, a także spotykać się z przyjaciółmi czy rodziną. Już od pierwszych ciepłych dni zachęca do spędzania wolnego czasu na świeżym powietrzu i to bez względu na jego wielkość. Ponadto wystarczy kilka kroków, by znaleźć się w ogrodzie, wśród zieleni. Aby jednak taras zapewniał nam maksymalny komfort, powinien być przygotowany w odpowiedni sposób. Dobrym wyborem będzie wykonanie płyty betonowej i wykończenie jej pasującym do charakteru domu materiałem. Pamiętajmy, że od typu nawierzchni zależy późniejsza pielęgnacja tej przydomowej strefy. Jak zbudować wygodny, trwały i praktyczny taras, który będzie jednocześnie ozdobą domu.
Podstawą tarasu naziemnego może być betonowa lub żelbetowa płyta. Aby ją wykonać, musimy najpierw odpowiednio przygotować podłoże. Zaczynamy od zdjęcia humusu (żyznej warstwy gleby) oraz – w zależności od przewidywanej wysokości tarasu – albo wybieramy ziemię (zazwyczaj jest to ok. 20 cm), albo usypujemy niewielkie wzniesienie, żeby podłoga sięgnęła progu drzwi tarasowych. Niezależnie od tego, na jakiej wysokości znajduje się podłoga, to podsypkę grubości ok. 30 cm zawsze wykonujemy z piasku, drobnego żwiru lub mieszanki obu tych kruszyw, czyli tzw. podspółki. Co ważne, podsypka musi być zagęszczona – każdą warstwę kruszywa ubijamy za pomocą zagęszczarki. Jeśli taras jest wzniesiony nad poziom terenu, to musimy zabezpieczyć kruszywa przed osuwaniem się. Do tego celu wystarczą drewniane paliki wbite w ziemię. Zagęszczone i wyrównane podłoże warto zabezpieczyć folią budowlaną lub wykonać tzw. szpryc cementowy – to cienka warstwa rzadkiej zaprawy cementowej, która ma na celu ustabilizowanie podłoża. Następnym etapem jest wykonanie szalunku płyty – zazwyczaj wykorzystuje się tanie deski sosnowe. Najczęściej płyta betonowa nie wymaga zbrojenia, chociaż może się zdarzyć, że projektant zaleca ułożenie w dolnej strefie stalowej siatki. Jeśli tak się zdarzy, zbrojenie opieramy na podkładkach betonowych, aby beton dostał się również pod nie. Musimy jeszcze zadbać o dylatację między płytą betonową a ścianą domu. W tym miejscu umieszczamy pas odpowiednio dociętej płyty styropianowej grubości 5-10 cm. Teraz przychodzi już czas na wylanie betonu. Wystarczy zastosować taki o klasie C12/15. Zanim beton zwiąże, należy uformować 1,5- 2,5% spadek od ściany domu. Dzięki temu woda nie będzie zalegała na tarasie, a co gorsze spływała w stronę ściany. Niestety formowanie spadku nie jest łatwe. Dlatego, aby zapewnić odpowiednie nachylenie, często wykonuje się warstwę wyrównawczą z gęstej zaprawy cementowej o wytrzymałości na ściskanie takiej samej jak płyta betonowa i to właśnie ją odpowiednio się kształtuje. Warstwa spadkowa powinna mieć w najcieńszym miejscu minimum 4 cm grubości. Należy także wykonać w niej dylacje – tworzymy pola o powierzchni 20-25 m2. W tym celu nacinamy podłoże szlifierką kątową i wypełniamy szczeliny sznurem dylatacyjnym. Przed ułożeniem warstwy wyrównawczej należy beton pokryć gruntem sczepnym. Jeżeli różnica między poziomem terenu a podłogą jest duża, to betonową płytę tarasu możemy oprzeć na słupach lub ścianach. Jednak zazwyczaj buduje się do odpowiedniego poziomu ławy i ściany fundamentowe, wykonuje podsypkę i betonową podłogę – tak samo jak w przypadku podłogi na gruncie.
Zazwyczaj taras znajduje się przy salonie, stanowiąc jego naturalne przedłużenie. Jednak może być zlokalizowany przy innym pomieszczeniu, np. kuchni, sypialni na parterze czy gabinecie. Wybierając jego lokalizację, pod uwagę powinniśmy wziąć kilka kwestii. Gdy lubimy słońce, unikajmy usytuowania tarasu od strony północnej oraz w pobliżu wysokich drzew, które go zacienią. Dobrze też, jeśli nie będzie narażony na działanie silnych wiatrów. Wybudujmy go także w takim miejscu, abyśmy odpoczywając na powietrzu, nie patrzyli na „szkaradztwa”, np. śmietnik, kurnik sąsiada czy ruchliwą ulicę. Ponadto taras nie powinien utrudniać poruszania się po posesji.
Płytę betonową możemy wykończyć płytkami. Najczęściej są to mrozoodporne płytki ceramiczne lub gresowe, rzadziej – ze względu na dość wysoką cenę – klinkierowe lub kamienne. Warto wybrać takie, które mają antypoślizgową, chropowatą powierzchnię. Zanim jednak je przykleimy, na obrzeżach niestykających się ze ścianami montujemy obróbki blacharskie– wyprowadzamy je na boki płyty. Ich zadaniem jest zapobieganie podciekaniu wody pod hydroizolację, której wykonanie jest następnym etapem. Popularnym materiałem jest mikrozaprawa hydroizolacyjna. Nanosimy ją w 2 warstwach o łącznej grubości 2-2,5 cm, wyprowadzamy ją również na ściany (na wysokość 15 cm) stykające się z tarasem. Hydroizolację przez 3 dni chronimy przed deszczem oraz szybkim wysychaniem. Po tym czasie możemy zacząć układać płytki. Wybrany przez nas klej musi być nie tylko mrozoodporny, ale dostosowany do rodzaju okładziny. Także fuga musi być przeznaczona do stosowania na zewnątrz. Pamiętajmy, że płytki przykleja się metodą podwójnego smarowania – zaprawę rozprowadzamy zarówno na płycie betonowej, jak i płytkach. Co ważne, w okładzinie z płytek należy wykonać szczeliny dylatacyjne – powinny biec w tej samej linii co dylatacje w zaprawie wyrównawczej. W przypadku dylatacji posadzki tworzymy prostokątne pola o powierzchni 4-6 m2. Najłatwiej jest je zrobić, układając na świeżo naniesionym kleju podłużne profile dylatacyjne o takiej wysokości, aby po ułożeniu płytek nie wystawały ponad ich powierzchnię. Chcąc obniżyć koszty nawierzchni, zamiast profili możemy nad dylatacjami podkładu wykonać spoiny z silikonu budowlanego lub uszczelniacza polimerowego. Dylatacje są również niezbędne w progu drzwi tarasowych i wzdłuż ścian, do których przylega okładzina.
Taras możemy wykonać z płyt betonowych. Ustawiamy je na wspornikach z tworzywa sztucznego – dostępne są gotowe systemy. Zanim jednak plastikowe elementy ułożymy na płycie betonowej, należy zabezpieczyć ją hydroizolacyjną masą bitumiczną lub papą. Wsporniki dostępne są w kilku rozmiarach, ponadto ich wysokość można w pewnym zakresie regulować. Ich rozmieszczenie dostosowujemy do wielkości płyt. Uwaga! Nie wolno przekroczyć dopuszczalnego obciążenia wsporników ustalonego przez producenta. Nie ma konieczności budowania takiej nawierzchni ze spadkiem, ponieważ woda będzie przesiąkała na zaizolowane podłoże. Jednak niezbędne jest wybudowanie wokół tarasu pionowych obrzeży – np. ścianka murowana czy betonowa zapobiegnie przesuwaniu się ułożonych płyt betonowych.
Jako okładzinę tarasu możemy wykorzystać gatunki iglaste, które są dużo trwalsze od liściastych. Sprawdzą się np. deski świerkowe, sosnowe czy modrzewiowe. Warto postawić też na zaimpregnowane lub zaolejowane deski dębowe lub jesionowe. Niestety decydując się na takie wykończenie, musimy liczyć się z koniecznością jego konserwacji co 2-3 lata. Bardziej wytrzymałe, twarde i odporne na zmienne warunki atmosferyczne jest drewno modyfikowane termicznie, czyli thermodrewno. Jednak najlepszym wyborem – niestety najdroższym – będzie drewno egzotyczne, np. tek, bangkirai, kempas, massaranduba, sapeli, cedr, eukapiptus. Co ważne, nie trzeba go ani wykańczać, ani impregnować. Deski układane na tarasie nie powinny być szersze niż 16 cm, a ich grubość wynosi 1,8--3,8 cm. Zastosujmy takie, które mają ryflowaną powierzchnię. Nie tylko woda będzie po nich szybciej spływała, ale także są bardziej odporne na odkształcenia oraz trudniej się na nich poślizgnąć. Desek tarasowych nie układamy bezpośrednio na płycie betonowej. Montaż drewnianej nawierzchni wymaga użycia legarów – podłużnych drewnianych belek. Legary ustawiamy co 30-60 cm na plastikowych klinach lub innego rodzaju podkładkach, dzięki czemu oddzielimy je od betonu i zapewnimy podłodze odpowiedni poziom oraz spadek. Deski do legarów mocujemy za pomocą wkrętów. Warto wybrać samonawiercające wkręty nierdzewne. Oczywiście przed montażem nawierzchni drewnianej płytę betonową należy zabezpieczyć hydroizolacją z papy lub masy bitumicznej. Niezbędne jest także pozostawienie między ścianą domu a deskami ok. 1-centymetrowej szczeliny.
Wyglądem przypominają drewno, jednak są od niego trwalsze. Deski kompozytowe wytwarzane są z połączenie włókien drzewnych i PVC, twardego polietylenu lub polipropylenu. Za najlepsze uznawane są te z wykorzystaniem PVC. Deski kompozytowe mocowane są do legarów z kompozytu lub drewna egzotycznego rozstawionych co 40 cm. Możliwe jest również zastosowanie legarów aluminiowych – układa się je na regulowanych wspornikach. Montaż desek jest łatwy. Wystarczy do legarów przykręcić metalowe zaczepy, a do nich zahaczyć deski. Systemowe łączniki są niewidoczne i nie ingerują w strukturę deski. Należy pamiętać, że każdy producent deski kompozytowej ma swoje systemowe klipy, które nie są kompatybilne z innymi.
Godne rozważenia są podesty tarasowe. Zazwyczaj mają kształt kwadratów o wymiarach 30x30 lub 50x50 cm. Mogą być wykonane z drewna, kompozytu lub tworzywa sztucznego. Do modułów od spodu przymocowane są podkładki z tworzywa sztucznego, dzięki czemu możemy je układać bezpośrednio na płycie betonowej (a także na starych płytkach i legarach) i nie są narażone na zawilgocenie. Montaż podestów tarasowych przypomina układanie puzzli, które łatwo się łączy ze sobą dzięki specjalnym zaczepom umieszczonym po bokach.
Naturalne drewno
Najwięcej naszej uwagi wymagają rodzime gatunki. Źle znoszą długie działanie wilgoci, są podatne na pleśń i grzyby, szkodzi im promieniowanie słoneczne – powoduje zmianę barwy, a nawet powierzchniową erozję. Zaleca się więc stosowanie wyłącznie drewna impregnowanego. Impregnaty mogą być bezbarwne, pogłębiające kolor drewna lub zmieniające jego barwę. Drewno może zostać zabezpieczone również specjalnymi olejami i olejowoskami. Czasami wykorzystywany jest lakier, ale dość szybko się ściera, co wymusza częstą renowację tarasu. Natomiast zaolejowane drewno możemy odnawiać co 3-4 lata, ponieważ deszcz wolno, ale systematycznie wypłukuje olej. Chociaż producenci zalecają, żeby olejowanie przeprowadzać minimum raz w roku.
Kompozyt
Jego pielęgnacja właściwie sprowadza się do dbania o czystość. Na bieżąco więc musimy usuwać z desek piach i drobne kamienie, które mogą powodować zarysowania powierzchni. Do mycia tarasu wystarczy szczotka i woda lub woda z dodatkiem płynu do mycia naczyń. Jeśli zabrudzenia są większe, możemy sięgnąć po myjkę ciśnieniową. Trudne zabrudzenia, np. z tłuszczy, najlepiej od razu zmyć wodą, a jeśli to nie pomoże, specjalnym preparatem do czyszczenia.
Płytki ceramiczne i gresowe
W przypadku płytek czyszczenie rozpoczynamy od usunięcia kurzu i innych zanieczyszczeń. Do ich umycia możemy zastosować wodę z płynem do mycia naczyń. Praktycznym sposobem na sprzątanie tarasu jest użycie myjki ciśnieniowej, dzięki której łatwo i szybko usuniemy wszelkie zabrudzenia. Mocno zabrudzone fugi należy czyścić natomiast gotowymi detergentami, a na końcu czystą wodą. Płytki powinno się konserwować specjalnym impregnatem, który wnika w rysy i pęknięcia, nawet te niewidoczne gołym okiem. Preparat doskonale zabezpiecza płytki przed warunkami
Beton
Taras z płyt betonowych myjemy za pomocą węża ogrodowego lub myjki ciśnieniowej. Jeśli na powierzchni pojawiły się trudne do usunięcia plamy, np. po kawie, winie czy tłuszczu, to do ich usunięcia stosujemy środki przeznaczone właśnie do tego celu. Aby w znacznym stopniu zabezpieczyć płyty przed psującymi estetykę zabrudzeniami, taras warto zaimpregnować specjalistycznymi preparatami. Impregnacja nie jest trudnym zadaniem, ale trzeba pamiętać, że nie należy jej wykonywać wcześniej niż 2-3 lata po ułożeniu płyt betonowych, ze względu na możliwość wystąpienia w tym czasie wapiennych wykwitów – są one efektem naturalnego zachowana betonu i zazwyczaj znikają same. Zabieg zaleca się powtarzać, w zależności od intensywności użytkowania nawierzchni, co 3-4 lata.