Nierówne ściany są nie tylko utrapieniem starych mieszkań, czasami także całkiem nowe pozostawiają wiele do życzenia. Niestety na dużych powierzchniach wszelkie niedoskonałości są widoczne. Można je wyrównać lub ukryć pod efektowną modną okładziną.
Nierówne, popękane i uszkodzone ściany szpecą każde wnętrze. Na szczęście nie musimy ich od nowa tynkować i wygładzać, co wiąże się nie tylko z bałaganem remontowym ale również z dużymi kosztami. Jest wiele sposobów na zamaskowanie niedoskonałości. Wybór odpowiedniej metody zależy przede wszystkim od efektu, jaki chcemy uzyskać oraz zasobności portfela. Niektóre prace możemy przeprowadzić samodzielnie, dzięki czemu nie obciążą zbytnio domowego budżetu. Taki remont to również doskonała okazja na zmianę aranżacji, szczególnie że za oknem w końcu wiosna. Wprowadźmy ją do domu!
W starych mieszkaniach odpryski w ścianach są bardzo częste, zresztą tak samo jak nierówne powierzchnie wykonane i wykańczane przez niezbyt solidnych fachowców. Spotkać się możemy z tym, że nie trzymają również kątów. Jak wybrnąć z takiej sytuacji? Dobrym rozwiązaniem będzie ułożenie na ścianach (ewentualnie także sufitach) płyt gipsowo-kartonowych. W ten sposób uzyskamy idealnie gładkie powierzchnie. Płyty g-k wystarczy przykleić do oczyszczonego z kurzu i brudu podłoża. Wszelkie ubytki wypełniamy masą szpachlową, usuwamy również stare powłoki malarskie (klej nie może być mocowany do starych, nawet dobrze trzymających się powłok) oraz pokrywamy powierzchnię preparatem gruntującym – zapewnimy odpowiednią przyczepność podłoża. Do przyklejania okładziny stosujemy klej do gipsu. Co ważne, płyty układamy tak, aby dokładnie wypełniały powierzchnię, a na koniec szpachlujemy ich styki, chociaż zazwyczaj szpachluje się całe płyty. Jeśli zależy nam na wyprowadzeniu kątów, to lepszym rozwiązaniem będzie montaż płyt gipsowo-kartonowych do profili, które należy przykręcić najpierw do ściany. Rozstaw profili powinien być dopasowany tak, aby z płyt uzyskać pożądane płaszczyzny. Okładzinę wykańczamy w ten sam sposób jak w przypadku klejenia. Co ważne, płyty g-k możemy od razu po ułożeniu malować, tapetować czy układać na nich płytki.
Aby nierówne ściany odzyskały estetyczny wygląd, możemy pokryć je gładzią. Zanim jednak jej użyjemy, musimy odpowiednio przygotować podłoże – należy je oczyścić, odtłuścić, pozbawić luźnych fragmentów oraz pokryć gruntem. Wypełniamy także wszelkie ubytki i pęknięcia za pomocą szpachli naprawczej (wyrównawczej). Następnie nakładamy na ściany wyrównawczą gładź szpachlową, np. gipsową lub polimerowo-gipsową. Po ostatecznym wyschnięciu gładź należy wyszlifować za pomocą papieru ściernego lub siatek ściernych. Powierzchnie wygładzamy ostatecznie wykończeniową gładzią szpachlową. Zazwyczaj aplikacja gładzi przebiega w kilku etapach i niezbędne jest zachowanie przerw technologicznych.
Wyrównanie ścian możemy połączyć ze zmianą aranżacji i bycie na topie, czyli zastosować modne okładziny. Do wyboru mamy np. lamele drewniane (ryflowane panele drewniane), płytki ceramiczne i metalowe, płyty ze spieków kwarcowych, cementowe, kamienne, szklane, gipsowe strukturalne, wiórowe oraz z tworzyw sztucznych czy fornir kamienny. Wykorzystać możemy także panele laminowane, fornirowane czy 3D. Wybór okładzin jest tak duży, że nie sposób ich wszystkich wymienić, ale z pewnością dopasujemy je do naszych oczekiwań oraz możliwości finansowych. W zależności od koncepcji możemy ułożyć je na całej ścianie lub zakryć tylko newralgiczne miejsca. Wygląd ściany pod płytami jest mało ważny, przede wszystkim podłoże musi być nośne i utrzymać okładzinę. Natomiast już w przypadku lameli drewnianych podłoże należy wyrównać i pomalować, ponieważ będzie prześwitywało.
Sposobem na nierówne ściany są tynki dekoracyjne. Dzięki temu, że mają ciekawą, wyraźną fakturę (jest w czym wybierać) ozdobią różnorodne pomieszczenia. Większość tynków możemy nałożyć samodzielnie, co pozwoli znacznie obniżyć koszty remontu. Na uwagę zasługują tynki strukturalne. Dają się łatwo kształtować różnymi narzędziami, m.in. pacą zębatą czy wenecką, grzebieniem, kielnią, szpachelką, gąbką, a nawet gazetą czy odciskając stemple. Dobór narzędzia zależy od efektu, jaki chcemy uzyskać. W ofertach producentów znajdziemy tynki, którym trzeba nadać odpowiedni odcień lub są już fabrycznie zabarwione. Ciekawe efekty możemy uzyskać, stosując również tynki mozaikowe. Coraz szerszym zainteresowaniem cieszą się tynki japońskie, tzw. tapety japońskie lub natryskowe wykonane nawet w dwucentymetrowej warstwie tynku wzory skutecznie zakryją wszelkie pęknięcia, dziury i ubytki. Możemy z powodzeniem nałożyć je na ścianę samodzielnie, jednak musimy posiadać pistolet natryskowy.
Na rynku dostępne są również farby strukturalne, mające w swoim składzie np. dodatki mineralne czy drobne kruszywo. Ich zastosowanie umożliwia uzyskanie na ścianie struktury (mniej wyraźnej i grubej jak w przypadku tynków dekoracyjnych), za którą „schowają się” wszelkie wady. Pomalować możemy całą ścianę lub tylko jej fragment. Farby strukturalne możemy nakładać na podłoża różnego typu i co ważne nie wymagają uprzedniego wypełniania ubytków. Oczywiście struktura sama się nie zrobi, więc po pokryciu ścian za pomocą np. gąbki, wałka fakturowanego, szczotki, pacy czy pędzla przystępujemy do wykonania wzoru. Warto wiedzieć, że jeśli podłoże jest bardzo nierówne lub mocno porysowane, to niedoskonałości zakryje wyrazisty, przyciągający uwagę motyw. Farby strukturalne pozwalają uzyskać podobny efekt jak w przypadku tynków strukturalnych, jednak są od nich tańsze i łatwiejsze w stosowaniu.
Tapety wróciły do łask, warto więc to wykorzystać i zamaskować nimi nierówne ściany. Do wyboru mamy zarówno gładkie tapety papierowe, winylowe, jak i strukturalne tapety z włókna szklanego, raufazę, a nawet tekstylne. Pamiętajmy, że podłoże pod cienkie okładziny powinno być wyrównane, inaczej wszelkie wady zostaną uwypuklone. Uwagę warto zwrócić na raufazę, która złożona jest z dwóch warstw papieru przedzielonych wiórkami drewna. Ma bardzo wyraźną strukturę dokładnie ukrywającą nierówności podłoża. Jej zaletą jest również to, że można ją wielokrotnie przemalowywać na dowolny kolor. Tapety możemy – tak jak inne okładziny – zastosować na całych ścianach lub tylko ich fragmentach.