Kupno lub zamiana mieszkania to poważne wydarzenie zarówno od strony organizacyjnej, jak i finansowej. Mimo dużej podaży nowych lokali, jest wielce prawdopodobne, że będziemy korzystać z zasobów rynku wtórnego, co może być dla nas nie lada wyzwaniem.
Mimo że nowe mieszkania są uznawane za bardziej atrakcyjne, to jednak wiele osób decyduje się na zakup lokalu z drugiej ręki. Przyczyn zainteresowania rynkiem wtórnym jest wiele, poczynając od zasobów mieszkaniowych danej miejscowości, a skończywszy na aspektach finansowych. Baza używanych mieszkań jest różnorodna – obejmuje zarówno atrakcyjne lokale, jak i te o niskim standardzie.
Takich lokali szukają osoby zarówno chcące w nich zamieszkać, jak i takie, które planują ich wynajęcie. Od naszych potrzeb zależą oczekiwania względem mieszkania. Osoby kupujące lokum w celach inwestycyjnych poszukują raczej tych o niewielkim metrażu i dogodnym usytuowaniu, ułatwiającym wynajem. W dużych aglomeracjach, np. akademickich, będą to centra miast czy też okolice uczelni. Często właśnie takie lokalizacje dysponują mieszkaniami tylko z rynku wtórnego. Atutem dla potencjalnych nabywców może być to, że w przeważającej większości mieszkania te są tańsze niż usytuowane w tej samej okolicy od dewelopera. Rynek wtórny może być atrakcyjny również, gdy chcemy zaspokoić potrzeby własne. Znajdziemy na nim korzystną ofertę, jeśli decydujemy się np. na zakup swojego pierwszego mieszkania. Wtedy największe znaczenie dla wielu osób może mieć właśnie cena. Tańszych mieszkań na rynku wtórnym szukają także rodziny. Często można bowiem kupić taki lokal o powierzchni zaspokajającej potrzeby np. pięcioosobowej rodziny za mniejsze pieniądze niż podobnej wielkości w nowym budownictwie. Czasami trafiają się nawet oferty okazyjne od osób wyjeżdżających, rozwodzących się czy też takich, które likwidują „lokal po dziadkach”. Warto się wówczas zainteresować osiedlami, na których projektowano dużo mieszkań rodzinnych. Tam zwykle jest spora podaż mieszkań trzy- i więcej pokojowych do nabycia w korzystnej cenie.
Niezależnie od czasu, z jakiego pochodzi mieszkanie, koniecznie trzeba sprawdzić, czy dach nie przecieka, czy ściany nie są popękane, kiedy były wymieniane instalacje. Poprośmy właścicieli o plan mieszkania z naniesionymi ścianami nośnymi. Warto pamiętać, że stan techniczny przekłada się także na wysokość opłat, jakie będziemy wnosić do administracji. Jeśli budynek jest już po remoncie, fundusz remontowy będzie niższy.
Lokum z rynku wtórnego są często zainteresowane osoby, które boją się ryzyka. Nie kupują abstrakcyjnej dziury w ziemi, tylko konkretną nieruchomość. Wiemy, jak mieszkanie wygląda, jak jest doświetlone światłem naturalnym, jakie ma widoki z okien, czy jakich będziemy mieć sąsiadów. Są też osoby, które muszą poczuć się obecne w konkretnej przestrzeni. By planować przebudowę, remont, czy też nawet tylko własną aranżację wnętrz, nie potrzebujemy w takim przypadku tak dużej wyobraźni przestrzennej jak jest potrzebna, gdy mamy jedynie do dyspozycji rzut przyszłego mieszkania. Zakup używanego lokalu to również rozwiązanie dla osób, które chcą mieszkać w już sprawdzonej przestrzeni i dobrze zorganizowanym otoczeniu. Takie mieszkania mają też zwykle lepszy dostęp do już rozwiniętej infrastruktury – w ich pobliżu są sklepy, apteka, przychodnia itp. Jeżeli dom jest usytuowany w gęstej zabudowie, mamy też gwarancję, że za kilka lat w okna naszego mieszkania nie będzie zaglądał sąsiad z nowo powstałego budynku. Mamy też duże możliwości wyboru lokalu i dopasowania go do naszych preferencji. Ceny są bardzo zróżnicowane w zależności od technologii budowy, lokalizacji, piętra, strony świata, komfortu akustycznego. Możemy więc wybrać co dla nas jest najważniejsze – czy np. cisza, wysokość mieszkania, technologia, w jakiej zostało ono wybudowane, czy też piętro. Do mieszkania z rynku wtórnego często można wprowadzić się bez ponoszenia większych nakładów na jego remont, czasami wystarczy jego niewielki lifting lub odświeżenie. Nabywców takich lokali do kupna zachęca niepowtarzalny klimat budynku, podwórka czy dzielnicy – to poszukiwacze „mieszkania z duszą”. Jedynie w starych lokalach można spotkać pomieszczenia z ponadstandardową wysokością, oryginalnymi elementami wykończenia oraz detalami architektonicznymi, których dzisiaj już się nie wykonuje. Takie budynki przyciągają grubymi murami gwarantującymi trudny do osiągnięcia w nowym budownictwie mikroklimat wnętrza – latem pomieszczenia się tak mocno nie przegrzewają, zimą wolniej wychładzają. Większa wysokość lokalu, czasami nawet przekraczająca 3 m, sprawia, że nawet małe mieszkania wyglądają na większe i bardziej przestronne. W bardzo wysokich wnętrzach można dodatkowo zbudować antresolę i w ten sposób zyskać dodatkową przestrzeń.
Podpisując umowę przedwstępną, kupujący zwykle wręcza sprzedającemu określoną kwotę pieniężną jako zadatek lub zaliczkę na poczet ceny mieszkania. Zwykle jednak nie rozumiemy różnicy między pojęciami zadatku i zaliczki. Z zadatkiem mamy do czynienia, gdy kupujący nie przystąpi do umowy notarialnego przeniesienia własności nieruchomości z własnej winy. Wówczas traci on kwotę wręczoną sprzedającemu przy umowie przedwstępnej jako zadatek. Jeżeli natomiast do podpisania umowy sprzedaży nie dojdzie z winy sprzedającego, zobowiązany jest on zwrócić kupującemu zadatek w podwójnej wysokości. Zaliczka zaś jest to kwota wpłacona na poczet ceny sprzedaży, lecz w przeciwieństwie do zadatku nie pełni funkcji odszkodowawczej. Jeżeli nie dojdzie do umowy przyrzeczonej, zaliczka jest zwracana kupującemu.
Kupując mieszkanie na rynku wtórnym, należy wykazać się wnikliwością. Dzięki temu unikniemy dodatkowych kosztów.