Jesteśmy uzależnieni od elektryczności. Jej wyłączenie to duży problem, szczególnie że korzystamy z niej nieustannie i w domu, i w pracy. Jednak z różnych przyczyn zdarzają się przerwy w dostawie prądu. Jak sobie radzić w tej sytuacji?
W dzisiejszych czasach prąd jest czymś naturalnym, niezbędnym i oczywistym. Postęp technologiczny sprawił, że bez niego nie wyobrażamy sobie życia i używamy go do wszystkiego: pracy, nauki, podczas zajmowania się domem, a nawet gdy odpoczywamy. Może się jednak zdarzyć, że energii elektrycznej zabraknie, a przyczyn jest bardzo dużo. Na przykład przepalona żarówka, wirująca pralka albo nawet włączona zmywarka mogą spowodować wyskoczenie bezpieczników, a co za tym idzie brak prądu w całym mieszkaniu. Powodem usterki może być również przeciążenie instalacji czy jednoczesne podłączenie do sieci energetycznej zbyt dużej ilości urządzeń. Awarie te dotyczą naszego mieszkania, a ich usunięcie nie należy do skomplikowanych – szybko sobie z nimi poradzimy. Ale co zrobić, gdy mamy do czynienia z brakiem prądu na całym osiedlu? Oczywiście musimy czekać na pogotowanie energetyczne, ale zdarza się, że zanim znów popłynie prąd, minie kilka godzin, a w ekstremalnych przypadkach nawet kilka dni. Jak więc funkcjonować?
Prawie codziennie gdzieś w Polsce zdarzają się awarie, które utrudniają życie tysiącom osób. Zwykle są efektem przeciążenia systemu, złego stanu technicznego, nadmiernych oszczędności i błędnych decyzji. Według badań za 40% usterek odpowiadają drzewa. Gdy wieje silny wiatr, korony drzew kołyszą się i zahaczają o linie wysokiego napięcia, często je zrywając. Ponadto korzenie, które także się ruszają, mogą ocierać o linie podziemne i w wyniku ciągłego tarcia nawet je przerwać. Czasem wystarczy zwarcie wywołane przez uderzenie auta czy nawet ptaka. Także my sami możemy być przyczyną awarii, gdyż zapotrzebowanie na energię elektryczną stale wzrasta. Nie są to ogromne ilości na użytkownika, ale w skali kilku miejscowości już znaczące. Aby dostosować dostawy prądu do popytu, potrzeba czasu. Gdy jest go za mało, dostawy prądu są automatycznie wyłączane w całej okolicy lub rotują między kilkoma okręgami.
Blackout jest najczęściej następstwem rozległej awarii systemu elektroenergetycznego, w wyniku której duży obszar zostaje długotrwale pozbawiony prądu. Przyczyną blackoutu zwykle nie jest pojedyncza usterka, a cała seria niefortunnych zdarzeń. Innym powodem może być wyłączenie lub odcięcie jednej elektrowni, co wywoła efekt domina, ponieważ pozostałe linie zostaną nadmiernie obciążone i nastąpi ich wyłączenie. Temat blackoutu powraca, ale w naszym kraju jest bagatelizowany. Jednak nie wiadomo, co przyniesie przyszłość, warto więc wiedzieć, jak poradzić sobie w trudnej sytuacji. Zakres przygotowań do blackoutu zależy od miejsca zamieszkania i pory roku. Na pewno w każdym domu powinny się znaleźć: baterie; mocna latarka z oszczędnym, diodowym źródłem światła i pojemną baterią, świece, zapałki, radio tranzystorowe, apteczka pierwszej pomocy, zapas leków ratujących życie (dla chorych na serce, nadciśnienie, cukrzycę itd.), woda pitna, woda sanitarna, pojemniki (plastikowe kanistry) do noszenia wody z cystern dowożących, żywność w puszkach, ciepła odzież dla wszystkich osób w rodzinie, ciepła bielizna na pięć dni dla każdego domownika, kuchenka turystyczna gazowa z zapasowymi butlami, termos do przechowywania ciepłego napoju (oszczędność gazu), powerbank do podładowania telefonu, z którego można słuchać radia, bo sieć komórkowa na pewno nie będzie działać.
Jeśli w naszym domu zgaśnie światło, zachowajmy spokój, zapewne to nie pierwszy raz, a na pewno nie ostatni. Sprawdźmy, czy awaria dotyczy tylko naszego domu/mieszkania. Jeśli na ulicy zgasły wszystkie światła, to prawdopodobnie mamy do czynienia z awarią prądu. Brak energii może być spowodowany również „siłą wyższą”, ale o koniecznych i planowanych wyłączeniach dystrybutor powiadamia z wyprzedzeniem (minimum 24 godziny). Jeśli nie dostaliśmy takiej informacji, to zadzwońmy na infolinię. Co ważne, nigdy nie usuwajmy awarii na własną rękę, nie podejmujmy żadnych ryzykownych czynności, nawet jeśli możemy zlokalizować jej źródło, takie, jak np. przewrócone drzewo. Jedyne co możemy zrobić, to skontrolować zabezpieczenia zalicznikowe, czyli bezpieczniki, które chronią naszą instalację. Jeżeli nadal nie wiemy, dlaczego nie mamy prądu, to zadzwońmy do dostawcy i zgłośmy ten fakt. Numer do pogotowia energetycznego to 991, połączenie jest bezpłatne, a pogotowie działa przez całą dobę. Pamiętajmy, aby w razie awarii zadbać o bezpieczeństwo bliskich osób i zwierząt domowych.
Jeśli mieszkamy w okolicy, w której przerwy w dostawie prądu nie należą do rzadkości, warto zakupić agregat prądotwórczy – urządzenie samodzielnie wytwarzające energię elektryczną, która zasili inne urządzenia. Wyposażony jest on w silnik spalinowy, który napędza prądnicę prądu zmiennego. Składa się również z rozdzielnicy elektrycznej oraz sprzętów pomiarowo- -kontrolnych i pomocniczych. Wszystkie elementy umieszczone są w metalowej konstrukcji. Na rynku dostępne są agregaty prądotwórcze benzynowe z silnikami dwu- i czterosuwowymi. Te drugie są wydajniejsze, kosztują jednak więcej. Ekonomiczniejsze są agregaty prądotwórcze z silnikami diesla – spalają o połowę mniej paliwa niż benzynowe. Najwięcej spalają agregaty prądotwórcze na gaz płynny, czyli LPG, ale na razie jest to paliwo tańsze od benzyny i ropy. W przypadku braku scentralizowanego gazociągu konieczne będzie dostarczanie paliwa w butlach. Większość domowych agregatów prądotwórczych jest chłodzona za pomocą cyrkulacji powietrza. Taki system jest wystarczający do odpowiedniego podtrzymywania pracy małych i średni agregatów.
Wyróżniamy agregaty przenośne i stacjonarne. Pierwsze są lekkie, zazwyczaj wyposażone w uchwyt i koła transportowe. Wśród nich do zasilania gospodarstwa domowego wyróżnić można modele z inwerterową stabilizacją napięcia, które generują prąd wysokiej jakości, dzięki czemu jest on bezpieczny nawet do zasilania sprzętu elektronicznego. Stacjonarne agregaty prądotwórcze są dość duże i ciężkie, ponieważ wyposażane są w silniki o dużej mocy – sprawdzą się w nawet najbardziej wymagających warunkach: na placach budowy, podczas imprez plenerowych, do awaryjnego zasilania dużych budynków. Inny podział wynika z rodzaju odbiorników, które będą podłączone do prądu. Agregaty prądotwórcze jednofazowe obsługują urządzenia, które mają niewielkie wymagania dotyczące mocy i napięcia. Są to przede wszystkim podstawowe sprzęty domowe RTV i AGD. Dlatego też jednofazowe agregaty sprawdzą się jako awaryjne zasilanie domów jednorodzinnych. Jednakże przy budynkach o większych metrażach, z bardziej wymagającymi kuchniami niekiedy mogą być niewystarczające i trzeba tam postawić na agregat prądotwórczy trójfazowy.
Agregaty prądotwórcze mogą być wykorzystywane jako źródło prądu podczas awarii sieci energetycznej. Sprawdzą się doskonale w przypadku domów jednorodzinnych. Szczególnie przydatne są na wsiach, gdzie kłopoty z liniami elektrycznymi są najbardziej powszechne. Agregaty prądotwórcze możemy stosować przez pewien, pożądany okres, tylko w sytuacjach awaryjnych, ale z racji tego, że zasilane są one konkretnymi paliwami (np. benzyną, olejem opałowym), mogą także dostarczać odpowiednie ilości prądu długotrwale. Możemy do nich podłączyć m.in. urządzenia RTV i AGD (telewizory, komputery, odkurzacze, lodówki i zamrażarki, kuchenki itd.), urządzenia grzewcze, oświetlenie żarowe oraz LED-owe, pompy i hydrofory, zasilacze awaryjne UPS, elektronarzędzia, betoniarki, spawarki oraz odbiorniki z silnikiem elektrycznym z falownikiem. Agregatów można używać także w firmach, biurach, ale też w szpitalach.
Wybierając agregat, najważniejszym wyznacznikiem powinien być rodzaj urządzeń, jakie będą przez niego zasilane. Odbiorniki indukcyjne oraz elektroniczne, które są szczególnie czułe na jakość prądu, muszą być bowiem podłączane do generatora wyposażonego w system stabilizacji napięcia, np. cyklokonwerter, cyfrowy automatyczny regulator napięcia (D-AVR), inteligentny automatyczny regulator napięcia (i-AVR) czy prądnicę inwerterową. Istotna jest także potrzebna docelowa moc elektryczna agregatu. Moc zawsze musi być większa od podsumowanej mocy wszystkich odbiorników, które będą przez niego zasilane. Pod uwagę powinniśmy wziąć także wielkość zbiornika i poziom zużycia paliwa oraz cichą pracę urządzenia.
Prawidłowa eksploatacja agregatu prądotwórczego wymaga przestrzegania pewnych zasad oraz jego systematycznej konserwacji. Wszystkie niezbędne informacje znajdziemy w instrukcji obsługi. Pamiętajmy jednak, że w razie awarii prądu odbiorniki podłączamy do agregatu pojedynczo. Następnie zaś sprawdzamy poziom paliwa oraz czystość filtra powietrza. Jeśli nie planujemy używać agregatu przez dłuższy okres, to lepiej nie zostawiać w nim zbyt dużej ilości paliwa, bo z czasem zmniejsza ono swoją jakość. Ponadto należy regularnie przeprowadzać przeglądy agregatu (jest to określone w instrukcji urządzenia) – zazwyczaj jest to 100 albo 200 godzin. W agregatach z czterosuwowymi silnikami ważne jest też kontrolowanie ilości oleju i jego okresowa wymiana. Oczywiście agregatu pod żadnym pozorem nie wolno przerabiać i zawsze trzeba stosować go zgodnie z przeznaczeniem. Urządzenie przechowujemy w pozycji roboczej.
Mrok możemy rozjaśnić, zapalając świeczki. Są jednak skuteczniejsze metody. Warto mieć w domu porządną latarkę, a jeszcze lepiej kilka egzemplarzy. Przyda się czołówka, którą można założyć na głowę. Będziemy mieli wtedy wolne ręce, co ułatwi nam uruchomienie zasilania awaryjnego. Dobrze jest również zaopatrzyć się w latarkę do zawieszania lub stawiania na stole – zastąpi żyrandol. Nieocenione są też małe, turystyczne lampki, które oprócz haczyka do zawieszania wyposażone są w magnes. Można je zamocować do każdego stalowego elementu, choćby do drzwiczek lodówki. Warta polecenia jest żarówka LED z baterią. Gdy zabraknie prądu, ona będzie świeciła jeszcze przez 4 godziny. Podczas awarii nawet samochodowy akumulator może być źródłem prądu potrzebnego do podtrzymania pracy pomp obiegowych, współpracujących z domowymi urządzeniami grzewczymi. Pośrednikiem między akumulatorem a danym urządzeniem będzie urządzenie przetwarzające prąd stały na zmienny. Jeśli nie chcemy, by przerwa w dostawie prądu spowodowała utratę bieżących danych w komputerze, podłączmy go do UPS-a, czyli zasilacza bezprzerwowego. Ma on wbudowany nieduży akumulator, który podtrzyma zasilanie. Będziemy wtedy mogli pozapisywać otwarte dokumenty, zakończyć pracę programów i bezpiecznie wyłączyć komputer.