Woda stała się dobrem deficytowym, dlatego warto pomyśleć, by w naszym ogrodzie zużywać jej jak najmniej. Jednym ze sposobów będzie posadzenie roślin dobrze radzących sobie w warunkach niskich opadów.
Mamy kolejny rok z najniższym od lat poziomem opadów – bezśnieżna zima, sucha wiosna pogorszyły i tak już zły stan wód w Polsce. W związku z tym warto ograniczyć jej zużycie także we wszystkich gospodarstwach domowych. Latem szczególnie dużo wykorzystuje się jej w naszych ogrodach. Wiadomo – by rośliny utrzymać w dobrej kondycji, należy nawadniać je nawet dwa razy dziennie, a gdy upał panuje przez długi czas i towarzyszy mu brak deszczu, podlewanie musi być bardzo obfite, inaczej zasuszony ogród przestaje pełnić swoją funkcję re-prezentacyjną. Rozwiązaniem będą rośliny mające niskie zapotrzebowanie na wodę i jednocześnie pełne urody. Ich obecność w naszym ogrodzie niesie jeszcze inne korzyści – wymagają one bowiem mniej zabiegów pielęgnacyjnych niż inne. To też doskonały wybór dla osób, które w sezonie wegetacyjnym są często nieobecne w swoich domach lub po prostu nie lubią podlewania.
Zdj. 1. Wybierajmy rośliny mające niskie zapotrzebowanie na wodę i jednocześnie pełne urody.
Dobrym wyborem będą rośliny określane jako kserotermiczne. Kserofity pochodzą z różnych stref geograficznych i obejmują szeroką grupę gatunków oraz odmian. To często rośliny typowe dla pustyń, stepów czy terenów górzystych, które przystosowały swój system korzeniowy, łodygi i liście do ekstremalnie niekorzystnych warunków rozwoju. Do gatunków dobrze znoszących suszę należą popularne także u nas sukulenty oszczędzające wodę oraz suchorośla znane też jako sklerofity. Mają one właściwości umożliwiające przetrwanie w warunkach niedoboru wody. Te grupy wyróżniają się liśćmi, które mogą być mięsiste i zgrubiałe lub też pokryte woskiem albo włoskami. To często rośliny okrywowe. Także inne gatunki, choćby te z bardzo drobnymi listkami dobrze rosną w warunkach suszy. O tym, jak rośliny poradzą sobie z ograniczeniami wody świadczy też ich system korzeniowy – takie właściwości mają odmiany z płaskimi i rozległymi korzeniami lub te, które wykształciły bardzo głęboki system korzeniowy. Do gatunków i odmian odpornych na suszę należą też te, które wytworzyły cebule lub kłącza. Wiele z roślin odpornych na suszę doskonale nadaje się także do uprawy w donicach i innych pojemnikach – będą więc ozdobą naszych balkonów i tarasów.
Zdj. 2. Do gatunków dobrze znoszących suszę należą popularne także u nas sukulenty oszczędzające wodę oraz suchorośla znane też jako sklerofity.
Wbrew pozorom również popularnych roślin dobrze radzących sobie w warunkach niedoboru wody jest niemało. Znajdziemy zarówno drzewa, krzewy, jak i kwiaty, którym niestraszna jest susza. Wiele z nich to iglaki. Dobrym wyborem będzie świerk kłujący, występujący w licznych odmianach. Są wśród nich niewielkie osiągające zaledwie 70 cm wysokości, jak i dorastające do 15 m. Warto też rozważyć wybór sosny pospolitej, jodły kalifornijskiej oraz niektórych gatunków i odmian jałowców. Nie rezygnujmy również z drzew i krzewów liściastych. Odpowiednie będą choćby brzoza, klon polny, akacja oraz robinia czy mniej popularna, a bardzo efektowna surmia katalpa bignoniowata. Z suszą dobrze sobie radzi lilak, czyli popularny bez. To też dobre warunki dla rozwoju róży pomarszczonej, która latem obficie kwitnie (od czerwca do sierpnia), a owocuje wczesną jesienią. Ubogie nawodnienie nie przeszkadza również licznym bylinom. To choćby zioła takie jak szałwia lekarska, lawenda oraz rozmaryn. Na rabatach powinny się znaleźć też goździk pierzasty, gęsiówka kaukaska, ubiorek wiecznie zielony czy bodziszki. Jesienią ich ozdobą będą wrzosy. Nie zapominajmy także o cebulowych takich jak kosaciec żyłkowany. Koloru dodadzą naszemu ogrodowi również rośliny jednoroczne oraz dwuletnie, np. portulaka, aksamitka, gazania lśniąca, malwa różowa czy nagietek lekarski.
Zdj. 3. Iglaki to sprawdzone gatunki, którym nie straszny brak wody. Dobrym wyborem będzie świerk kłujący, występujący w licznych odmianach.
To doskonała alternatywa dla równo skoszonych, gładkich trawników, jest barwna i bliska naturze, ekonomiczna, łatwa w pielęgnacji, a przy tym pomaga w walce z suszą – gdy już wykiełkuje, nie trzeba jej w zasadzie podlewać. Rośliny rosnące na takich łąkach mają bowiem wysoką zdolność retencji wody. W porównaniu z typowymi trawami rośliny łąkowe mają znacznie dłuższy i bardziej rozwinięty system korzeniowy, co sprawia, że doskonale gromadzą wodę i przetrzymują ją przez dłuższy czas. Magazynowanie wody oraz znacznie większa niż to ma miejsce w przypadku typowych trawników wysokość roślin łąkowych wpływa też na obniżenie temperatury powietrza, co docenimy podczas upałów, szczególnie w środowisku miejskim. Z takiego trawnika ucieszą się także ci, którzy nie lubią koszenia. By łąka ładnie wyglądała, wystarczy jedno koszenie w ciągu sezonu. Ze względu na różnorodność roślin tworzących łąki kwietne, w tym takich które wydzielają olejki eteryczne, w przeciwieństwie do typowych trawników, nie są one lubiane przez kleszcze. W skład mieszanek łąkowych wchodzą głównie rośliny określane jako półchwasty, takie jak rumianek, stokrotka, chabry – łąkowy i austriacki, mak polny czy koniczyna zwyczajna. Większość z nich poradzi sobie nawet na mało wartościowych glebach. Początkujący ogrodnicy powinni się skupić na mieszankach zawierających krwawnik pospolity, mniszek lekarski czy chabry.
Zdj. 4. Na rabatach powinny się znaleźć też goździk pierzasty, gęsiówka kaukaska, ubiorek wiecznie zielony czy bodziszki.
Trawnik bez podlewania?
Jeśli chcemy cieszyć się w warunkach suszy pięknym, tradycyjnym trawnikiem, wybierzmy odpowiednią mieszankę, która oprócz podstawowych gatunków takich jak życice i kostrzewy ma w swoim składzie gatunki szczególnie odporne i mało wymagające. To przede wszystkim kostrzewa trzcinowa, której system korzeniowy sięga nawet głębokości 60 cm. To sprawia, że darń tworzona przez te mieszanki jest mniej wrażliwa na czynniki stresowe i potrafi idealnie zadarnić słabe, piaszczyste podłoże, nawet przy niekorzystnych warunkach klimatyczno-glebowych. Trawy te stosuje się również się na skarpach lub do umacniania wałów przeciwpowodziowych.
Rojniki
To sukulenty, które rozpoznamy po charakterystycznych „różyczkach” utworzonych z grubych skórzastych liści. Ich wysokość waha się od 3 do 15 cm. O urodzie rojników decydują zróżnicowana wielkość różyczek oraz przebarwienia zielonych liści w kolorach brązowym, różowym, fioletowym lub bordowym. Latem zakwitają, a ich wierzchotkowate kwiatostany mogą być bardzo efektowne. Chętnie uprawia się je na skalniakach, skarpach oraz w donicach. Rojniki szybko się rozrastają, tworząc efektowne kobierce. Do naszych ogrodów polecane są rojnik murowy, ogrodowy i pajęczynowaty.
Rozchodniki
Należą również do wytrzymałych bylin, to sukulenty tworzące efektowne zielone kobierce. Mają bardzo licznych przedstawicieli – zarówno wśród odmian bardzo niskich, jak i wyższych. Warto je posadzić na skalniakach, a także na rabatach oraz w donicach i innych pojemnikach. Nie wszystkie są wytrzymałe na bardzo niskie temperatury, dlatego na terenie całej Polski najlepiej sprawdzą się najbardziej mrozoodporne rozchodniki, jak rozchodnik ostry, rozchodnik naskalny czy też rozchodnik okazały oraz rozchodnik Ewersa. Tam, gdzie temperatury zimą są wyższe, można uprawiać rozchodnik biały, kaukaski czy kamczacki.
Smagliczka skalna
Jest krzewinką rozrastającą się w rozgałęzione kępy. Ma charakterystyczne liście pokryte kutnerem, żółte lub białe kwiaty zebrane w baldachogrona. Kwitnie w kwietniu-maju, a gdy lato jest suche i upalne ponownie we wrześniu. Rośnie do wysokości od 15 do 30 cm, co sprawia, że doskonale wygląda w pojemnikach, na niskich rabatach czy skalniakach. Nie lubi przesadzania, warto ją jednak co kilka lat radykalnie przyciąć, co zapobiegnie ogołacaniu się pędów od dołu.
Zawciąg nadmorski
Tę niewysoką bylinę – do 20 cm, warto posadzić na skalniaku, murku czy pomiędzy płytami chodnikowymi. W uprawie są liczne odmiany, niektóre z nich doskonale posłużą też do zadarniania większych powierzchni. Ich kwiaty pojawiają się już w maju i mogą zdobić ogród aż do października. Najczęściej są różowe, a także purpurowo- lub jasnoróżowe, ale mogą być też białe. Kwiaty w formie dzwonkowej są zebrane w gęste główkowate kwiatostany. Gdy zauważymy, że kępy zawciągu zasychają – zazwyczaj po kilku latach uprawy – trzeba je przesadzić, uprzednio usuwając obumarłe części.
Wrzos pospolity
Trudno wyobrazić sobie bez niego jesienny ogród. Najlepiej wygląda w towarzystwie – okazałe kępy wrzosów tworzą niepowtarzalny klimat naturalistycznego lub leśnego ogrodu. Ich rozgałęziające się pędy są pokryte zimozielonymi łuskowatymi listkami. Od sierpnia do października wrzosy zdobią drobne fioletowe, białe lub różowe kwiaty, które są najobfitsze w pełnym słońcu. Rosną nawet na mało żyznym podłożu, pod warunkiem, że będzie ono miało kwaśny odczyn. Lubią ściółkowanie korą lub trocinami.