Jesienne wypady do domku letniskowego lub na podmiejską działkę to zupełnie coś innego niż podróż do pensjonatu lub agroturystyki. Na własnej działce czekają nas o tej porze roku zarówno przyjemności, jak i wiele obowiązków.
Własne letniska doceniliśmy w tym roku jak nigdy dotąd – pandemia spowodowała ogromny wzrost popularności tej formy wypoczynku. Wiele osób zdecydowało się na zakup tego typu nieruchomości. Dla nowych nabywców dopiero jesień będzie sprawdzianem, co w praktyce oznacza bycie właścicielem domu letniego. Stworzyliśmy alfabet letniskowców specjalnie dedykowany na jesienne pobyty. Ponieważ z wyjazdem na działkę wiąże się swoboda, równie swobodnie potraktowaliśmy nasze pozycje w alfabecie. Niech będą one przedłużeniem wakacyjnego luzu i to niezależnie, czy jedziemy na działkę na dłużej, czy jest to tylko weekendowy wypad. Pracujmy, przygotowując działkę na zimę, ale też odpoczywajmy, korzystając z dobrodziejstw tej pory roku!
Postawmy ten cel jako priorytet każdego pobytu. Letnisko to nieruchomość wymagająca pracy, ale nawet wtedy jest to nasz dom wakacyjny, w którym można spędzić jesienny urlop według własnego gustu! O tej porze roku jak nigdy możemy być w zgodzie ze sobą – nie rezygnujmy z zajęć, które lubimy najbardziej. Wyprawy na grzyby o świcie, spacery przy każdej pogodzie czy przytulne popołudnia z filiżanką herbaty przed kominkiem – jesień oferuje wiele urozmaiconych form relaksu. Być może dopiero teraz, gdy krajobraz przybiera jesienne barwy, a okolica wyludnia się od turystów, pojawia się możliwość odkrycia swojego letniska na nowo. Brak upałów zwiększa szanse na wyprawy rowerowe i długie spacery. Mogą one być okazją do zobaczenia okolicznych pejzaży w nowej odsłonie, można też zwiedzić zabytki i miejsca, które w sezonie są zapełnione turystami, nawdychać się do woli rześkiego powietrza. Często dopiero teraz możemy też poczuć się jak lokalny mieszkaniec – to doświadczenie trudne do osiągnięcia w ścisłym sezonie.
Bycie gospodarzem relaksuje, ale również zobowiązuje. Jesienny poranek rozpocznijmy od przechadzki po domu – koniecznie z kubkiem kawy, by nie stracić odprężającego charakteru pobytu – z kartką i długopisem. Zapisujmy wszystkie usterki, niedociągnięcia, które powinniśmy załatwić po sezonie, a jeszcze przed nadejściem zimy. Może nie domyka się okiennica, przecieka kran, skrzypią drzwi lub oderwały się listwy przypodłogowe? W ogrodzie oprócz typowych czynności pielęgnacyjnych i ewentualnych zbiorów może być konieczne wycięcie uschniętego drzewa lub naprawa płotu. Jesienne pobyty możemy też wykorzystać na pozałatwianie spraw związanych z utrzymaniem nieruchomości – może trzeba będzie w tym celu wybrać się do miejscowych urzędów? Połączmy te wizyty z wyprawą do sklepu po farby, gwoździe i żarówki, ale też z jakąś formą relaksu – do pobliskiej wsi lub miasteczka wybierzmy się rowerem albo połączmy wyprawę urzędową ze zwiedzeniem niepoznanego jeszcze zabytku.
Nasze czworonogi oczywiście towarzyszą nam w jesiennych wyprawach na działkę! Trzeba jednak wiedzieć, że wraz z końcem upalnych słonecznych dni, zmieniają się także potrzeby zwierząt. Jesienią nie są już tak ekspansywne jak wiosną czy latem, ale póki jest ładna pogoda, nie zatrzymujmy zwierząt w domu, dajmy im się powygrzewać na świeżym powietrzu! Jesienny pobyt w plenerze z psem może być bardzo przyjemny, niestety musimy też liczyć się z tym, że nadal robią w ogrodzie wiele szkód. Jeśli ziemia jest naruszona – bo np. wykopujemy właśnie warzywa – możemy być pewni, że pies przekopie ją na nowo, robiąc przy tym sporo bałaganu. W deszczowe dni z pewnością pupil przyniesie sporo błota do domu. Zanim zabierzemy psa do lasu, zabezpieczmy go przed kleszczami. Uwaga też podczas grzybobrania! Na trujące odmiany powinni uważać nie tylko ludzie, ale również zwierzęta. Kontrolujmy, co jedzą i czego szukają w trawie.
Zróbmy tyle przejażdżek, ile się da o tej porze roku, a następnie przygotujmy rowery do zimy. Koniecznie wtedy trzeba prawidłowo zakonserwować wszystkie pojazdy. Najważniejszym zabiegiem jest dokładnie umycie rowerów. Jeśli korzystamy z myjki ciśnieniowej, pamiętajmy, aby podczas mycia roweru nie kierować strumienia wody bezpośrednio na otwory (stery, piasty, suport). Ramę rowerową myjemy, używając płynu do mycia naczyń, napęd czyścimy, korzystając ze szmatki oraz szczoteczki do zębów, która pozwala na dokładne wyczyszczenie łańcucha oraz pozostałych elementów. Po wymyciu roweru osuszamy go dokładnie, używając ścierek oraz ręczników. Następnie rozpinamy hamulce, ustawiamy przerzutki na najniższych trybach, pompujemy koła.
To jedna z ulubionych form relaksu działkowców – już sam zapach lasu zachęca nas do polowania na dorodne okazy borowików, maślaków czy podgrzybków. Na grzybobranie zabierzmy przewiewny kosz, torebki foliowe nie są dobrym pomysłem – grzyby szybko w nich się zawilgocą, a po wielogodzinnych wędrówkach po lesie niektóre mogą nawet zapleśnieć. Konieczny będzie też ostry niewielki nóż, np. z powłoką ceramiczną. Nie zbierajmy grzybów przy zakładach produkcyjnych, jak również rosnących w rowach lub na skraju lasu, przy drogach o dużym natężeniu ruchu – grzyby wchłaniają ze swego otoczenia metale ciężkie i inne zanieczyszczenia. Gdy tylko wrócimy do domu, zbiory należy jeszcze raz dokładnie obejrzeć. Egzemplarze budzące wątpliwości, np. przejrzałe czy zarobaczywione należy wyrzucić. Resztę oczyszczamy i przecieramy ściereczką, pamiętajmy, by ich nie myć. Po wstępnej obróbce zadecydujmy o ich dalszym przetworzeniu. Do suszenia wyśmienite będą borowiki, koźlaki i podgrzybki – wykonany z nich susz będzie doskonały do zimowych zup, farszów i sosów. Gdy pogoda jest słoneczna, dobrym sposobem jest ich nawleczenie na nitkę i suszenie na słońcu. Można też suszyć je w piekarniku – w temperaturze od 50 do 70oC lub w suszarce spożywczej, którą wykorzystamy również do suszenia owoców i warzyw. Warto zainwestować w takie urządzenie.
Zaprzyjaźniony sąsiad to na letnisku kluczowa „instytucja” o każdej porze roku – podczas naszej nieobecności ma zawsze oko na nasz dom, a w czasie wspólnych pobytów jest z kim pogadać! Jeśli jednak nie przeniesiemy się na działkę na całe lato, to w sezonie prawdopodobnie będziemy się z sąsiadami mijać – nasze urlopy mogą przypadać w różnych terminach, a duża część właścicieli domków letniskowych wynajmuje je turystom. Jesienią wszyscy ściągają na swoje działki – teraz już niespiesznie można wypić z sąsiadem kawę czy choćby pogawędzić przy płocie, planując przy tym wspólne przedsięwzięcia. Może trzeba np. razem znaleźć sposób na kreta nierespektującego granic działki czy zaplanować odnowienie wspólnego ogrodzenia?
Zazwyczaj w domku letniskowym mamy „działkowe ciuchy”, których używamy tylko w tym miejscu. Jednak zostawione na zimę w nieogrzewanych pomieszczeniach i niewłaściwie składowane wiosną mogą być nie do użycia – zazwyczaj są lekko zawilgocone i mają nieprzyjemny zapach. Jeśli chcemy je pozostawić w domku na zimę, powinny być czyste i odpowiednio przechowywane. Jesienią zadbajmy też o inne tekstylia w domku – ostatnie ciepłe dni powinniśmy wykorzystać na pranie i suszenie na świeżym powietrzu ciężkich tkanin, koców, polarów itp. Ze względu na ryzyko wilgoci wszystkie tekstylia – ubrania, ręczniki, zasłony i koce – najlepiej przechowywać w workach próżniowych zgrzewalnych. Są one doskonałą ochroną przed działaniem kurzu, moli i wilgoci. Ich zaletą jest również oszczędność miejsca. Jeśli w domku nie ma ryzyka zawilgocenia, śmiało możemy korzystać z plastikowych pudeł i tekstylnych worków.
Jesień to doskonała okazja, by zrobić przegląd techniczny starych okiennic, sprawdzić ich okucia, mogą one też wymagać pomalowania. W nowym domu letniskowym to najlepszy czas, by je zamontować. Choć obecnie produkowane okna i rolety zewnętrzne przejęły wiele funkcji ochronnych okiennic, nadal docenia się ich atuty. Nawet w nowych domach letniskowych są uznawane za niezastąpiony element, głównie ze względów bezpieczeństwa w czasie nieobecności właścicieli – nadal stanowią przeszkodę dla włamywaczy. Mniej istotna jest aktualnie ich rola ochronna przed nadmiernym słońcem czy wścibskim okiem sąsiada – rzadko kto z tych powodów zasłania okiennice w ciągu dnia. Natomiast wzbogacone o nowoczesne systemy termoizolacji i przeciwwłamaniowy lepiej niż kiedyś izolują akustycznie, a ich obsługę ułatwiają elektroniczne systemy otwierania i zamykania. Okiennice, nawet gdy przesłaniają okna, umożliwiają wietrzenie wnętrza – nocą pozwalają na spanie przy otwartych oknach bez ryzyka inwazji owadów. Nadal odgrywają też ważną rolę dekoracyjną – kolorowe okiennice to znak charakterystyczny budujący klimat letnich domów.
Wystarczy jedno ognisko wilgoci na ścianie przed sezonem, byśmy po zimie musieli zmagać się z usuwaniem grzyba ze wszystkich ścian. Przed zimą trzeba więc koniecznie zabezpieczyć domek przeciwwilgociowo, a nie jest to trudne. Wystarczy jedynie sprawdzić stan wszystkich ścian – jeśli zauważymy na nich ślady grzybów czy wilgoci, od razu zastosujmy środki grzybobójcze. Zamykając domek na zimę, trzeba też pozostawić szafki otwarte, co pozwala zachować cyrkulację powietrza. Warto także owinąć folią meble tapicerowane. Można profilaktycznie zastosować osuszacz powietrza – dzięki temu upewnimy się, że poziom wilgoci w pomieszczeniu jest odpowiedni, a wiosną nie powita nas zapach stęchlizny.
Latem nie myślimy o ogrzewaniu, ale podczas jesiennych pobytów trudno się bez niego obejść. W domkach letniskowych raczej nie stosuje się centralnego ogrzewania, to rozwiązanie nie tylko byłoby nieekonomiczne, ale też niepraktyczne. W nieużywanym domku jest ryzyko zamarznięcia wody w grzejnikach, co prawie na pewno pociąga za sobą awarię systemu grzewczego. Zazwyczaj domki letniskowe są ogrzewane kominkiem, ale jest to rozwiązanie dla osób, które albo lubią samodzielnie rąbać drewno, albo mogą liczyć na stałe zaopatrzenie gotowych szczap. Trzeba też pamiętać, że ogień jest najmniej bezpiecznym sposobem ogrzewania domku, szczególnie drewnianego. Na pewno nie można zostawić rozpalonego ognia na noc, i to nie tylko w przypadku otwartego paleniska. Jesienią warto dokonać okresowej kontroli polegającej na sprawdzeniu przewodów kominowych. Przed zimą należy też dokładnie oczyścić palenisko i umyć kominkową szybę. Szybkie dogrzanie domku zapewnią przenośne grzejniki elektryczne.
Instalacja wodna oraz kanalizacyjna powinna być zabezpieczona przed mrozem w odpowiedni sposób – zamarznięta może spowodować wiele problemów. Najbardziej typowe zjawiska to tworzenie się zatorów w instalacji, awaria pomp cyrkulacyjnych, pływające w wodzie kawałki lodu, które uszkadzają armaturę pomocniczą i sterującą, a w najgorszym przypadku rozsadzone rury. Jedną z najczęściej stosowanych możliwości jest zabezpieczenie przed zamarzaniem rur i przyłącza zimnej wody grubszą warstwą izolacji. Gdy izolacja nie jest dostateczną ochroną, warto pomyśleć o zainstalowaniu systemu kabli grzejnych, który np. przez okres naszej nieobecności nie dopuści do zamarznięcia rur. Należy także opróżnić z wody wszystkie syfony, a później je zatkać, aby z kanalizacji nie wydobywały się nieprzyjemne zapachy. Można też napełnić syfony specjalnym niezamarzającym płynem.
Jesień to czas najwyższy, by zabezpieczyć dom przed szkodliwymi warunkami atmosferycznymi i złodziejami. Dobrze jest wykupić ubezpieczenie nieruchomości od zdarzeń losowych i kradzieży z włamaniem. Pamiętajmy jednak, że domek letniskowy możemy ubezpieczyć jedynie wtedy, kiedy posiadamy polisę mieszkaniową. Pewien zakres bezpieczeństwa zapewni nam firma ochroniarska i system alarmowy. Żadne z tych rozwiązań nie zwalnia nas jednak z własnych działań, które powinniśmy wykonać przed zimą. Jeśli nie wyłączamy zupełnie prądu, bo jest niezbędny do funkcjonowania systemu alarmowego lub lamp z czujnikiem ruchu, odłączmy z kontaktów wszystkie urządzenia elektryczne i elektroniczne – kiedy nie ma nas na letnisku, włączone sprzęty niosą ryzyko powstania zwarć. Jeśli to możliwe, zabierzmy ze sobą do domu bardziej wartościowe przedmioty. Upewnijmy się, czy okna są dobrze zabezpieczone także w taki sposób, aby złodziej nie widział nic z zewnątrz i nie uległ pokusie wejścia do środka. Zróbmy zdjęcia bardziej cennym przedmiotom, spiszmy numery seryjne urządzeń – przydadzą się podczas ewentualnego zgłoszenia kradzieży na policję i do firmy ubezpieczeniowej.